piątek, 29 marca 2013
Amerykańskie B-52 spuszczone z łańcuchów, czy Kim Dzong Un powinien drżeć ze strachu?
Jako odpowiedź na groźby Korei Północnej i zerwanie traktatu o
nieagresji z sąsiadem z południa, Stany Zjednoczone wysłały na Półwysep
Koreański swoje B-52. Pokazując tym samym, że poważnie traktują swojego
sojusznika - Koreę Południową i jakakolwiek agresja ze strony komunistów
nie pozostanie bez odpowiedzi. W tej galerii możecie przyjrzeć się
lepiej temu straszakowi na Kim Dzong Una i jego wojownicze zapędy.
Samolty nowej "ery"
Pokonanie trasy z Warszawy do Tokio zajmie 2,5 godziny, a nie
ponad 11 jak dziś, zapewniają inżynierowie z firmy EADS, producenta
airbusa. Wraz z japońskimi uczonymi pracują właśnie nad prototypem
ponaddźwiękowego bezemisyjnego samolotu ZEHST (z ang. zero emission high
supersonic transport). Maszyna, która weźmie na pokład stu pasażerów,
ma rozpędzić się do ok. 5 tysięcy kilometrów na godzinę, czyli 4 machów
(jednostka ta określa stosunek prędkości samolotu do prędkości dźwięku).
Będzie więc cztery razy szybsza od dźwięku, który mknie z prędkością 1
macha. Tę zawrotną prędkość pojazd osiągnie dzięki trzem nowoczesnym
silnikom. Pierwszy, na ropie z morskich alg, wyniesie go na pułap 5 km.
Drugi, napędzany ciekłym wodorem, pozwoli wzbić się w stratosferę na
przelotową wysokość 32 km. Tam włączy się trzeci silnik odrzutowy, też
wodorowy, który rozpędzi maszynę do 4 machów.
Lepszy niż CONCORDE???
Samolot ZEHST to na razie wizja naukowców. Maszyna wzbije się w niebo najwcześniej w 2040 roku. Ma być następcą Concorde’a, jedynego jak dotąd samolotu ponaddźwiękowego (poruszał się z prędkością 2 machów), który przewoził ludzi w regularnych rejsach. Uznawano go za niezwykle bezpieczny. Tylko raz zdarzył się wypadek z jego udziałem – w 2000 roku rozbił się w pobliżu paryskiego lotniska. Katastrofę spowodował kawałek metalu leżący na pasie startowym, który rozerwał oponę kół podwozia, a ta rozbiła obudowę silnika, wywołując pożar. Jednak w 2003 roku, po 27 latach służby powietrznej, concorde został wycofany z użycia. Zbyt droga była jego eksploatacja – palił aż 16 litrów paliwa na 1 km (boeing zużywa ok. 8 litrów na 1 km). Był też bardzo głośny – został dopuszczony jedynie do lotów nad wodą, co znacznie ograniczało jego przydatność.
czwartek, 28 marca 2013
COŚ NOWEGO pod nazwą Water Powered Jet Pack
To coś, podobno za 30 lat ma mieć każdy człowiek mieszkający nad morzem...
Ma to zrewolucjonizować transport wodny, oraz zmniejszyć koszty podróży...
Ma to zrewolucjonizować transport wodny, oraz zmniejszyć koszty podróży...
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)





